kimsokol |
Nie zostaliśmy stworzeni do tego by czegoś chcieć. Wola dla nas nie istnieje.
Pseudonim: Wątpliwym jest by określenia typu „Psie”, „Idioto” czy nawet
„Kundlu” sprawiały jakąkolwiek przyjemność. Dlatego też mężczyzna
zrezygnował z używania pseudonimu. Jeżeli to jednak konieczne korzysta z
prostego, ale jakże trafnego miana Lokaja.
Imię: Jonathan i nie wypada tego skracać. Zdrobnienia zwyczajnie nie pasują do kogoś budzącego aż tak mieszane uczucia.
Nazwisko: Oryginalnie brzmiało Cavendish. Jednakże w czasach gdy
przynależał do rodziny de Clare używał tego nazwiska. Obecnie w
zależności od sytuacji posługuje się jednym, bądź drugim, ale za własne
uznaje tylko to pierwsze.
Płeć: Pierwsza kwestia sporna. On sam uznaje się za mężczyznę. Miał
jednak nieprzyjemność spotkać na swej drodze paru ludzi, którym
ewidentnie taki stan rzeczy przeszkadzał. Mimo wszystko nazywanie go
samcem godzi w jego dumę.
Wiek: Około 80-90 lat, lecz póki co nadal wygląda na maksymalnie 28.
Jego rasa z łatwością dożywa wieku 400 lat, a nawet dalej jeżeli nikt w
tym nie przeszkodzi.
Rasa: Chimera. Nie, nie ta od lwiej i koziej głowy i wężowego ogona,
choć niewątpliwie Jonathan szczególnej różnicy by nie odczuł. Z
założenia już nie ludzie i jeszcze nie bogowie. Jednakże spotkać na
Talos chimerę bywa ciężko. Sam Cavendish dostał się na planetę razem z
promem handlarzy niewolników będąc jeszcze dzieckiem, które przejawiało
niezwykłe i nierozumiane przez nikogo zdolności. Od tego czasu nie
spotkał jeszcze podobnych sobie.
Rodzina: Cóż za niefart odczuwać przywiązanie do własnego pana i jego rodziny, nieprawdaż?
Miłość: Jonathan nigdy nie miał kobiety. Tłumaczy to brakiem czasu,
obowiązkami czy czymkolwiek innym. Wymówek jeszcze nigdy mu nie
zabrakło, by wyjaśnić dlaczego trzyma się z dala od kobiet, a one od
niego.
Aparycja, cechy szczególne: Można by pokusić się o stwierdzenie, że
mężczyzna sam w sobie jest sporą cechą szczególną. Jednolicie szara
skóra, którą przecinają nieco ciemniejsze znaczenia i oczy których
białka jakby na przekór mają matowo czarną barwę oraz tęczówki w kolorze
najlepszego wina skutecznie wyróżniają go z pospolitego tłumu.
Zwłaszcza te oczy skupiają uwagę, jeśli ktoś okaże się wystarczająco
pewny siebie by nawiązać z chimerą dialog. Czai się w nich smutek i lata
doświadczenia w życiu, ale i twardość jakiej nie widać na pierwszy rzut
oka. To zwierciadła duszy Jonathana i cokolwiek męczy mężczyznę
znajduje tam swoje odbicie. Poza tym Jonathan ma niezwykle smukłą
sylwetkę z powodzeniem maskującą jego prawdziwe możliwości. Mężczyzna
będący w stanie przewrócić średniej wielkości samochód osobowy, do
złudzenia wygląda i porusza się jak tancerz. Efektu dopełniają jeszcze
długie do połowy pleców czarne jak noc włosy, najczęściej splecione w
gruby warkocz. Mężczyzna tak w zasadzie nigdy nie ścinał włosów i nie
czuje potrzeby tego zmieniać. Jonathan nosi na szyi ukrytą pod ubraniem
obrożę zdolną sprezentować mu nieprzyjemną dawkę elektrowstrząsów, ale
spytany o nią odmawia udzielenia odpowiedzi i nie pozwala jej sobie
ściągnąć. Nie kieruje nim masochizm, a jedynie czysta świadomość
konsekwencji takiego działania – kiedyś próbował i od tego czasu ma dość
kombinowania przy zatrzasku. Jego barki, ramiona, plecy i klatkę
piersiową pokrywają proste, niemal precyzyjne blizny wyróżniające się na
skórze niemal białym kolorem. Ich pochodzenie również owiane jest
tajemnicą, bo przeszłość Lokaja jest znacznie mroczniejsza niż można by
było przypuszczać, a on sam dostał kategoryczny zakaz mówienia o tym.
Dosyć często nawiedzają go koszmary, lecz nauczył się sobie z tym
radzić. Ma niski, cichy głos, który wręcz wspaniale działa na ludzi
podświadomie zmuszając ich by z uwagą wysłuchiwali każdego jego
starannie przemyślanego słowa. Inną kwestią jest to, że mężczyzna zwykle
nosi niesamowicie eleganckie stroje i bez tego czułby się po prostu
źle.
Charakter: Każdy kto poznał Cavendisha z miejsca klasyfikuje go jako
„trudnego”. Nie dlatego, że mężczyzna to prostak i agresor. Na tym polu
jest wręcz na odwrót i Jonathana grzechem byłoby nie nazwać
dżentelmenem. Trudnym jest ze względu na niechęć do zawierania nawet
najbardziej podstawowych znajomości. W jego głowie figuruje lista
tematów, których poruszyć mu nie wolno i unika ich jak tylko może, a
niezwykle trudno zawrzeć z kimkolwiek znajomość nie mogąc mu
odpowiedzieć na tak proste pytania jak „Skąd jesteś?”. Mimo to nie jest
tchórzem i nie boi się mówić. Przez wzgląd na wyuczoną uprzejmość nie ma
szans, by powiedział cokolwiek niestosownego. Mężczyznę cechuje też
bezwzględne posłuszeństwo względem swojego oficjalnie byłego pana
wpojone mu drogą niemalże tortur. Ta sama metoda przy okazji sprawiła,
że zamknął się w sobie i raczej nie zwykł dzielić się z nikim swoim
życiem. Prawdę powiedziawszy odzywa się tylko wtedy, gdy musi. Jonathan
sprawia całkiem uzasadnione wrażenie kogoś bez poczucia humoru i po
prostu sztywnego. Mimo to może pochwalić się nienagannymi manierami i
bez względu na okoliczności przekłada dobry ton ponad wszystko. Nie obce
mu zasady dobrego wychowania czy to jako kamerdynera czy jako osoby
towarzyszącej bądź nawet prywatnego ochroniarza. Poza tym nie zwykł
robić błędów, a mało jest rzeczy którym by nie podołał. To chodząca oaza
spokoju, której nie sposób wytrącić z równowagi. A pomimo tego
mężczyzna wydaje się być tak pusty, jakby nie mógł albo nie potrafił
pozwolić sobie na uczucia. Co nie oznacza, że ich nie ma, oczywiście.
Kiedyś nabył odruch zamyślania się i od tego momentu nagminnie traci
kontakt z rzeczywistością kiedy tylko może to zrobić. Swoje myśli uważa
za najlepsze towarzystwo dla kogoś jego pokroju. Na jego nieszczęście
łatwo się zorientować, że los nie był dla niego łaskawy, a przeszłość
zwyczajnie go męczy, ale przenigdy się nie skarży. To kolejna rzecz na
którą ma zakaz. Waha się z podęciem jakiejkolwiek decydującej decyzji
samodzielnie jeżeli w pobliżu znajduje się ktokolwiek. Cavendish
tłumaczy to tym, że za każdym razem ktoś mówił mu co ma robić i myśleć,
więc nie mógł nauczyć się tych umiejętności. Poza tym wszystkim gdzieś w
Jonathanie tkwi niepojęta dla niego tęsknota za czymś, czego nie poznał
– mianowicie, normalnym życiem. Bo jedynym pewnym faktem, którego nie
sposób było zataić jest to, że Talos nie jest rodzinną planetą chimery. A
nie trudno się domyślić, że ktoś z obrożą na szyi na pewno nie jest
wolnym człowiekiem. Cavendish od dziecka musiał pracować jako pomoc
domowa jednego z najbardziej wpływowych ludzi w Cargo. Dorósł, został
kamerdynerem, a kiedy widok chimery na ulicach przestał robić wrażenie
jego pan wyznaczył mu inny cel, o którym Jonathan także nie może
powiedzieć. Mężczyzna skrycie jednak marzy o tym, by coś zmienić, odejść
od pana i może nieco otworzyć się na ludzi. Choć z całą pewnością
przyjdzie mu to z trudem.
Częste miejsca pobytu: Jest dokładnie w tym miejscu, gdzie wskazują mu
instrukcje. Trudno mu powiedzieć gdzie lubi przebywać, bo nigdy w
zasadzie nie miał do tego prawa. Lubi być tam, gdzie ktoś mu powie, że
ma lubić być.
Song Theme: Dance With The Devil - Breaking Benjamin
Stopień rozgłosu: 1 (400/500 PD)
Sojusznicy: Instrukcja mówi jasno: „Znajdź kogoś, kto z tobą wytrzyma.”
Wrogowie: O tym miejscu instrukcje nie mówią, więc Jonathan nie ma pojęcia co zrobić z tym miejscem...
Broń: Wszystko w zasięgu wzroku. Nikt nie jest na tyle głupi, by dawać
mężczyźnie broń do ręki licząc się z tym, co każda szanująca się chimera
potrafi zrobić. Jednak mężczyzna na ogół i tak nosi ze sobą dyskretnie
ukryty puginał. Dobywa go jednak w ostateczności. Broni palnej czy
dystansowej po prostu mu nie potrzeba.
Umiejętności: Umiejętności Lokaja dzielą się na typy. Pierwszym z nich
są te pochodzące od rasy. Chimery jak wszechświat długi i szeroki słyną
ze swoich ponadprzeciętnych możliwości. Fizycznie mocniejsze niż
jakikolwiek człowiek kiedykolwiek będzie. Biegają szybciej i dłużej,
skaczą dalej i wyżej, podnoszą rzeczy które przewyższają ich masę ciała
prawie dwukrotnie... i nie mogą się tym chwalić kiedy chcą. Los nie
mógłby być tak łaskawy dla jednej rasy. Niesamowite zdolności chimer są
dyktowane prostym mechanizmem napędzanym adrenaliną. Od jej poziomu
zależy faktyczny wachlarz możliwości fizycznych danego osobnika. Do
umiejętności związanymi z pochodzeniem należą także wyostrzone zmysły
oraz jakże przyjemna umiejętność wpływania na myśli i zachowanie innych.
Wiąże się ona jednak z pewnym ograniczeniem – jej nadużywanie skutkuje
okropną migreną. Do drugiego typu umiejętności należą te które nabył z
tytułu swojego wychowania. Bez problemu prowadzi dom, sprząta, gotuje,
koordynuje działania reszty służby, dba o ogólny wystrój i to, by w domu
niczego nie zabrakło. Odebrał wykształcenie etyczne, retoryczne i
estetyczne. Co nie ma kompletnie żadnego zastosowania poza domem
właściciela, ale nie ma mowy, by ktoś wychowany na lokaja potrafił
tresować psy, nieprawdaż? Jest jeszcze trzecia grupa umiejętności
Cavendisha. Te nabyte już po pozornym odejściu z domu de Clare.
Mężczyzna umie się bić i z niebywałą wprawą posługuje się puginałem.
Opanował też sztukę wykorzystywania elementów otoczenia na swoją
korzyść. Płynnie posługuje się kilkoma językami. I przez cały czas stara
się rozwijać pod kontem umiejętności zawartych w jego instrukcji.
Towarzysz: Brak zgody pana na takowego, jeśli nie będzie to absolutnie konieczne.
Wykonane zlecenia:
- [#3] Zagrożony gatunek?
Nick na howrse: Apocalypse Rider
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz