Imię: Eva. Właściwie jest to skrót od Evelyn, ale dziewczyna sama wydaje się o tym zapominać i nigdy nie przedstawia się pełnym imieniem. Nie przeszkadza jej też zdrobnienie Evie.
Nazwisko: Maddison
Płeć: Kobieta
Wiek: Tego nie wie chyba nikt. Sam Aniołek wymiguje się od odpowiedzi uśmiechem i krótkim ,,Kobiety nie wypada pytać o wiek".
Rasa: Człowiek...ale lekko zmodyfikowany. Eva raczej o tym nie wspomina, bo według niektórych mutanci nie powinni zajmować się leczeniem, skoro ,,sami siebie nie mogą wyleczyć". Opinia publiczna bywa pod tym względem okrutna.
Rodzina: Miała kiedyś córkę. Krótko, zdecydowanie za krótko. Raczej nie lubi o tym wspominać.
Miłość: Już raz się na kimś zawiodła i nie szuka powtórki. Usprawiedliwia się nadmiarem roboty, ale nie trudno zauważyć, że gdy jakiś facet rzuci jej zupełnie szczery komplement to nagle zamienia się w kompletną fajtłapę i plącze jej się język.
Aparycja, cechy szczególne: Maddie nie ma większych szans na ukrycie się w tłumie, więc nawet się nie stara. Ma prawie metr osiemdziesiąt wzrostu i jeszcze wydaje się jakby optycznie wyższa przez swoją budowę ciała. Jest szczupła, ale w zdrowym tego słowa znaczeniu. Nie ma jakichś zbyt mocno podkreślonych ,,żeńskich atutów", więc mijający ją faceci raczej nie mają się na co gapić. No może poza długimi nogami i twarzą. Nie da się ukryć - Eva ma specyficzną, delikatną urodę, przez którą można dojść do wniosku, że to nie tylko patrząc na skrzydła skrzydła ludzie nazywają ją ,,Aniołkiem". Gładkie rysy twarzy, drobny nos i usta, oraz duże błękitno szare oczy z reguły podkreślane odpowiednim makijażem. Sięgające ramion włosy są koloru bardzo jasnego blondu. Kobieta zawsze spina je w krótki, wysoki kucyk, z którego wypuszcza gęstą grzywkę. Strój Eva zaprojektowała sama: sięgający połowy ud płaszcz podszyty kevlarem w kolorach błękitu, długie po łokcie białe rękawice, a do tego wysokie buty na eleganckim niskim obcasie. Miły człowiek, który wykonał jej ubiór wedle podanego wzoru poszedł jeszcze o krok dalej i dodał mały prezent od siebie: skrzydła, które dziewczyna może wedle woli doczepiać do specjalnych wypustek na kombinezonie. Składają się one z wytrzymałego metalowego szkieletu ze stopu metali, o których mało kto słyszał i małych, lecz wydajnych silników dzięki którym Maddie może się oderwać od ziemi. Szkielet jest w pełni mechaniczny i właścicielka może na zawołanie go złożyć tak, by nie przeszkadzał w zatłoczonych ulicach, po czym w każdej chwili rozłożyć do pełnych rozmiarów. Świetliste ,,pióra" również pojawiają się wedle humoru, to właśnie one są odpowiedzialne za sterowanie lotem. Na głowie kobieta czasem z sentymentu nosi biały beret z nieznanym nikomu na planecie logiem, prawdopodobnie pochodzenia wojskowego. Często po prostu o nim zapomina i przypomina sobie o jego braku dopiero po fakcie. Nigdy się tym jakoś nie przejmowała - pewnych rzeczy człowiek nie lubi sobie przypominać. Poza gabinetem zawsze ma na biodrach czarny pas z kilkoma kieszeniami oraz kaburą. Jak na doświadczonego medyka polowego przystało, wszędzie nosi przy sobie istotne drobiazgi, pokroju bandaży, środków uspokajających, nożyczek, igieł i nici chirurgicznych, a nawet i skalpela (wszystko może się kiedyś przydać). Całość rzeczywiście można opisać jako ekwipunek współczesnego anioła stróża. Eva porusza się lekko, z gracją, zawsze wyprostowana z uniesioną głową. Wydaje się płynąć w powietrzu. Zresztą nierzadko zamiast podbiec woli podlecieć.
Charakter: Nasz Aniołek z wyglądu może przypominać lalkę z porcelany. Daje wrażenie kruchej, niepozornej, delikatnej. I tak też wydaje się komuś, kto zna ją tylko ze sporadycznych rozmów. Dziewczyna jest bardzo cicha i spokojna. Podnoszenie głosu nie leży w jej naturze, a jeśli już to zrobi, to znaczy, że naprawdę straciła cierpliwość. Jak każdej kobiecie, zdarza jej się czasem ,,wybuchnąć", wyładować całą tłumioną frustrację i stres w jednym słowotoku, po czym od razu na powrót się uspokoić. Przeważnie ofiarami jej ataków nerwów są osoby, które zasłużyły sobie na to najmniej (czyli przeważnie stojący najbliżej) i zaraz po ich przeminięciu Evie od razu robi się głupio. Często przeprasza, czasem nawet za byle pierdołę. Jest wyjątkowo uprzejma i obeznana z zasadami savoir-vivre. Nigdy nie przeklina - najgorszym co może jej się wyrwać z ust jest ,,psiakrew" lub ,,cholera jasna". Ale chociaż zdaje się delikatna jak pisanka, jest naprawdę silną i wytrzymałą psychicznie osobą. Przeżyła już tyle załamań nerwowych, że dzisiaj już właściwie nic nie jest w stanie doprowadzić ją do płaczu. Stara się być silna za innych. Przemawiający przez nią spokój i opanowanie są godne podziwu. Nigdy się nie denerwuje, nie ma też problemów z tremą. W jej głosie, chociaż cichym, słychać pewność siebie. Lubi swoją pracę jako medyk, opiekowanie się innymi uznaje za swoje powołanie. Nie da się temu zaprzeczyć - wystarczy spojrzeć jak traktuje każdego ze swoich pacjentów. Szczególną słabość ma do dzieci. Widać to jeszcze lepiej w przypadku bliskich jej osób. Wobec swoich przyjaciół przejawia niemal matczyną troskę. Co za tym idzie, zawsze służy pomocą, o ile nie wymagasz od niej czegoś zupełnie kłócącego się z jej naturą. Każde życie według niej jest cenne (nie licząc skagów, tych akurat powinno być jak najmniej), ale wiadomo jak to jest z profesją łowcy nagród: czasem człowiek po prostu nie ma wyboru. Dopóki jednak może, Maddie stara się raczej okaleczać przeciwników. Evie zawsze stara się być pogodna i zarażać innych dobrym humorem. Zdarza się, że maskuje swoje obawy i smutek uśmiechem. Często ignoruje własne problemy na rzecz cudzych. Jest dobrym psychologiem, w skupieniu słucha cudzych zwierzeń i doradza w wszelakich sprawach. Łatwo przekonuje obcych do swojej osoby, a przynajmniej działa to na zwykłych mieszkańców miast. Jeśli zdarzy ci się współpracować z Evą i gdzieś powitają was lufami strzelb, lepiej daj jej mówić - może się jeszcze okazać, że wieczorem zjecie z tymi ludźmi kolację, po czym zaproponują nocleg. O dziwo potrafi być naprawdę złośliwa, zwłaszcza, gdy ma sporo pracy na głowie. Z reguły sama jest sobie winna. Maddie czasami przecenia swoje możliwości, biorąc na swoje barki niesamowity ciężar. Nigdy nie prosi o cudzą pomoc udając, że ,,Wszystko w porządku", ,,Dam radę", ,,To wcale nie takie trudne jak wygląda". Większość to oczywiście kłamstwa. Jeśli naprawdę chcesz Aniołkowi pomóc, pytanie się nie ma sensu. Trzeba po prostu zacząć działać, a ona przez grzeczność nie odmówi.
Częste miejsca pobytu: Ma własny gabinet w Annville. Mieszka tam już dobre kilka lat i miejscowi zdążyli ją polubić.
Song Theme: Everything's Alright - Laura Shigihara // Change My Life - Ashes Remain
Stopień rozgłosu: 2 (0/1000 PD)
Sojusznicy: Woli mieć tutaj więcej imion niż poniżej...
Wrogowie: ...dokładnie to co powyżej
Broń: Kaduceusz, czyli długa laska, oraz biały, najzwyklejszy w świecie pistolet.
Umiejętności: Eva to z wykształcenia medyk wojskowy. Radzi sobie doskonale ze sporządzaniem prowizorycznych opatrunków w ciężkich warunkach. Gdy ma dostępny gabinet, potrafi niemal czynić cuda ratując ludzi, którzy odnieśli naprawdę poważne obrażenia. Ma swoje tajemne sposoby, dzięki którym jej pacjenci zdrowieją szybko i wracają do pełnej sprawności. Jako lekarz ma także wykształcenie biologiczne i po części także chemiczne. Potrafi więc zmajstrować nieprzyjemną trutkę w jakimkolwiek stanie skupienia. Z wiadomych przyczyn nie rozgłasza tego na prawo i lewo i raczej nie korzysta z tego zasobu wiedzy. Jak się można domyślić, dzięki skrzydłom dziewczyna potrafi latać, chociaż woli to wykorzystywać raczej do szybkiego szybowania na krótkie dystanse niż dłuższych lotów. Kaduceusz nie jest zwyczajną, srebrną laską. Dzięki jego rdzeniowi Eva może tworzyć bariery osłaniające ją i jej sojuszników przed kulami. Oczywiście kij spełnia swoją rolę także jako broń na krótki dystans, a biorąc pod uwagę fakt, że Maddie bez problemu szybko przemieszcza się po polu bitwy, jej zdolności mogą okazać się dla przeciwników problematyczne. Dodatkowo Evie ma także pistolet - może i biały w złote wzorki, ale zdecydowanie nie służy jej do ozdoby.
Towarzysz: Brak
Wykonane zlecenia:
- [#4] My precious!
Nick na howrse: Red Riding Hood
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz